Pytano nas czy te dzieci na pewno potrzebują pomocy, bo wcale tak źle nie wyglądają. Pojawił się komentarz, że jak ktoś ma balowe sukienki z połyskiem na co dzień, to wcale tak źle nie jest, bo dzieci własne chodzą w takich od święta. Działając od dłuższego czasu pojawiały się głosy, by usunąć ze strony zdjęcia dzieci w trakcie imprez lokalnych i narodowych - jak świętowanie przez nie Dnia Niepodległości w Kamerunie, gdzie występują,śmieją się, ubrane są na kolorowo, równo. Radośnie. Są tacy, który pytają skąd ubrania, buty, czemu dziecko nosi markowe adidaski, czy ma innego "sponsora" w związku z tym.
Nawet zdjęcia z przedszkola czy szkoły, gdzie obowiązują w Afryce równe mundurki, za które należy zapłacić, także wzbudzały pytania, kontrowersje, konieczność złożenia pewnych wyjaśnień.
Postanowiliśmy dziś napisać o tym kilka zdań, dzięki jednej z adopcyjnych mam, która temat dobrze zna i za jej pomoc bardzo dziękujemy.
Większość nas zna dzieci z przedszkola ze zdjęć robionych przez misjonarki. Dzieci i ich rodzice są przeważnie informowani wcześniej o tym aby wszystkie były akurat obecne i nikogo nie brakowało na zdjęciu.
Robienie zdjęć w tamtejszych warunkach to nie jest codzienność. Nikt nie ma w domu aparatu fotograficznego ani ramek ze zdjęciami rodzinnymi na półkach w domu.
Wszyscy podchodzą do sytuacji bardzo poważnie i starają się aby dzieci jak najlepiej na zdjęciach wyglądały. Ubierają dzieci w ubrania najlepsze jakie maja w domu, przeważnie z paczek, darów, a kto nie ma - pożycza od siostry, sąsiadki. Bywa, że dosłownie przekłada się jedną czystą i ładną sukienkę na kilka dziewczynek po kolei do zdjęcia.
W szkole dzieci tak,że mają dość kolorowe ubrania, schludne i wyglądające porządnie. Niestety są to przeważnie jedyne ubrania jakie maja - mundurki szkolne. I za nie trzeba zapłacić, to część opłaty, która Państwo wnoszą. Dziecko nie jest przyjmowane do szkół bez mundurku i butów (czarnych mokasynów zwykle).
Trudno jest zrobić dzieciom zdjęcia, które pokazywałyby rzeczywistość bo nawet jak pojawi się ktoś z aparatem niezapowiedziany rodzice starają się jak najszybciej przebrać dziecko aby nikt nie zobaczył go w ubraniach jakie faktycznie na co dzień nosi.
Także proszę skorygować to co wydaje się na zdjęciach być objawem dobrobytu, odświętnie ubrane dzieci na zdjęciach. Wizytowa sukienka w środku buszu to nie zbytek, a koszula w rozmiarze 98 włożona w spodenki nie kryje pełnego brzucha. Nie oceniajmy po okładce, czy to możliwe?
Jeśli masz zdanie na ten temat, jak to wygląda z Twojego punktu widzenia - bardzo czekamy na komentarze.
Przedszkolaki w Kamerunie podczas Dnia Młodych - narodowego święta.
To chyba brak znajomosci tamtejszych realiow powoduje takie nieporozumienia i, powiedzmy, troche naiwne pytania. Mam m.i. tez dziecko "adopcyjne" w innej, miedzynarodowej organizacji, i tam na stronie byla omawiana ta sama kwestia. Odpowiedz byla identyczna jak ta, ktora podaliscie tu. Po prostu tam ludzie tez maja poczucie godnosci i w miare mozliwosci nie chca pokazywac wszystkim swojej biedy. Najwiekszym "bogactwem" tych dzieci to ich niezlamana chec zycia wyrazajaca sie w usmiechach "mimo wszystko"...
OdpowiedzUsuń