Drodzy Czytelnicy.
W marcu 2016 straciliśmy kontrolę nad blogiem. Po wielu miesiącach odzyskaliśmy dostęp do konta i wracamy do Was. Posty datowane między 03.3016 a 12.2017 to rekonstrukcja wydarzeń w tego okresu. Bieżące posty datowane są od 2018 roku.

Szukaj na tym blogu

sobota, 28 stycznia 2017

Ania odwiedza Nakuru, wolontariat 2017 cz.1

Minął rok od naszego pobytu w domu dziecka w Kenii. W międzyczasie dzieci podrosły, większość trafiła do naszego programu adopcji, a co za tym idzie do szkoły.
(wpisy ze stycznia i lutego 2016).
Ponieważ sytuacja na miejscu zmieniła się i dzieci potrzebują nowego domu, na który zbieramy środki od kilku miesięcy, potrzebne było sprawdzenie sytuacji prawnej ziemi, domu dziecka, kwestii ustanowienia ośrodka rehabilitacji w Naivasha lub Nakuru, a także spotkanie z architektem celem modyfikacji projektu architektonicznego, aby był bardziej dostosowany do tej grupy dzieci, ale także jej opiekunów, funkcjonalności, a także standardów i oczekiwań, jakie mamy w stosunku do placówki opiekuńczej.
W weryfikacji postanowiła pomóc nam Ania, na co dzień prezes fundacji zajmującej się dziećmi utalentowanymi i stypendiami dla młodzieży. Jako koordynator wielu projektów posiada odpowiednie wykształcenie kierunkowe, jak i ponad 10-letnie doświadczenie, by i nam pomóc.

Ania, jako manager, nie mogła jednak wiedzieć, jak trudne jest obserwowanie dzieci z boku, gdy mieszkają w tak odmiennych warunkach niż te, do których przywykliśmy w Europie.
Emocjonalnie był to wyjazd bardzo trudny, niemniej udało się przygotować ostateczną wersję domu dziecka, jaki powinien powstać by spełniał swoja funkcję oraz ustalić koszty jego przygotowania wraz ze stosownymi dokumentami i pozwoleniami na budowę.



Miała także czas i możliwość, aby przygotować listę realnych pomysłów inwestycyjnych oraz ich założenia wspólnie z Reginą i Stevem. Wszyscy w Fundacji mamy nadzieję, że przyda się to w rozwijaniu finansowej niezależności domu dziecka   - szczególnie uniezależnienia od 100%wego wsparcia z zewnątrz, gdyż budowa to nadal wędka, a nie ryba. Dom dziecka nie będzie w pełni i w trybie ciągłym finansowany z zewnątrz.

To był dla nas bardzo ważny pobyt na miejscu, udało się także przywieźć trochę materiałów o dzieciach. Urosły i dojrzały. To wspaniale obserwować takie zmiany.
Za serce do dzieciaków, ciepłe słowo i pomoc w Nakuru - serdecznie Aniu dziękujemy.

--
Podróż Ani nie skończyła się w Nakuru, kolejnym etapem podróży była rozbudowywana szkoła w Nyamandze i o tym będzie kolejny post.

wtorek, 10 stycznia 2017

Hussein - wsparcie jednoroczne

Podczas pobytu w Tanzanii w Dar Es Salaam na początku 2016 roku spotkaliśmy sie m.in. z Husseinim, uczniem skzoły średniej, który szukał wsparcia i pomocy; miał także ambitne plany dotyczące studiów.

Dostaliśmy list z Tanzanii od Husseiniego.

Husseini miał egzaminy i nie zdał jednego jesiennych egzaminów – z chemii i na tym etapie zakończył edukację w ostatniej klasie. Ponieważ wszystkie pozostałe egzaminy poszły dobrze, musi sam się nauczyć wszystkiego co potrzeba i jeszcze raz do niego podejść latem 2017 roku, by dokończyć naukę i otrzymać finalne świadectwo oraz szanse na edukację na uczelni wyższej.

W czasie nauki podjął się pracy, by móc się utrzymać, praca związana jest m.in. z naprawą komputerów, ponieważ dobrze sobie z nimi radzi dzięki miesiącom spędzonym w szkole. Informatyka to jego pasja.

Finansowanie Husseniego zakończyliśmy na opłaceniu mu ostatniego roku szkolnego, a kontynuacja w tym roku zależy od wyniku egzaminu. Otrzyma dofinansowanie i pomoc Rodzica Adopcyjnego, gdy tylko do szkoły wróci.