Grudniowo publikujemy prośbę od jednej z misjonarek, z którymi współpracujemy od wielu lat, powtarzającą się także w wiadomościach z innych placówek. Z trudem przychodzi jej o to prosić, niemniej czytając listy dzieci, rozumiemy skąd taka potrzeba.
Ze swoje strony mamy nadzieję, iż Rodzice Adopcyjni także zrozumieją, iż pomoc jaką otrzymują dzieci poprzez samo uczestnictwo w programie jest duża, a dodatkowe sugerowanie wsparcia może powodować trudności na miejscu w życiu Podopiecznego, który ma wokół siebie rodzinę oraz wiele innych osób w potrzebie i jest a nimi bardzo silnie związany emocjonalnie.
" Ponieważ przyszła ostatnio także paczka dla Arthura od rodziny adopcyjnej, odpisał on na otrzymany list. Niestety Rodzina Adopcyjna zapytała go w swoim – czego potrzebuje. Dlatego byłam zmuszona poprosić Arthura o kolejny list, gdyż jak każde z tych dzieci i młodzieży – nasz Arthur potrzebował dosłownie wszystkiego… To już nie był list, a lista. Moja prośba aby przekazać Rodzinom, by nie pytali w listach do uczniów czego potrzebują, najserdeczniej proszę, by pytać nas lub Fundację, bo znamy ich potrzeby. Jeśli pytanie pada w liście, to pojawiają się oczekiwania – nie tylko dziecka i jego najbliższych, to w zasadzie początek koncertu życzeń – począwszy od butów, ubrań, telewizora, telefonu, laptopa itd Jednym słowem wszystkiego, bo tu o to wszystko trudniej. To tu tutejsza mentalność i trzeba to przyjąć, choć na pewno niełatwo zrozumieć. Natomiast zapewnianie im wielu dodatkowych rzeczy wpływa destrukcyjnie na fukncjonowanie Rodziny i Podopiecznego. Ucząc się, oni moga do tego wszystkiego sami dojść i wtedy bardziej szanują. Dziękujemy bardzo za paczki przesłane do nas w ostatnim okresie z darami rzeczowymi – wyjątkowo tym razem przyszły szybko i jesteśmy w trakcie ich dzielenia miedzy dzieci. Dziękujemy!!! Pozdrawiam serdecznie. s.Alina"
Jako Zarząd i Wolontariusze Fundacji obsługujący program Adopcja Serca, dołączamy się do prośby s.Aliny oraz innych misjonarek i koordynatorów adopcji, aby utrzymać korespondencję z podopiecznym w tonie neutralnym. Nadal może ona być pełna ciepła, bliskości, ciekawostek, niemniej niezobowiązująca dla obu stron.
SZUKAJ W POSTACH
adopcja
(6)
adopcja serca
(202)
adopcja studenta
(42)
Beata
(15)
dlaczego blog
(87)
film
(6)
fundacja
(166)
garoua boulai
(14)
informacje o dzieciach
(169)
kamerun
(96)
kenia
(19)
konkursy
(8)
marineth
(2)
mji wa huruma
(76)
nakuru
(11)
namanga
(6)
nepal
(4)
po szkole
(59)
pobyt wolontariuszy
(41)
przedszkole kigera etuma
(68)
s.Alina
(80)
s.Rut
(90)
s.Tadeusza
(14)
sierota
(23)
student
(26)
studentka
(18)
szkolynarowniku
(18)
święta
(48)
tanzania
(116)
ukunda adopcja
(22)
upominki
(48)
wywiad
(52)
yaounde
(31)
zakupy
(2)
życie codzienne
(188)
życie domowe dzieci
(146)
Drodzy Czytelnicy.
W marcu 2016 straciliśmy kontrolę nad blogiem. Po wielu miesiącach odzyskaliśmy dostęp do konta i wracamy do Was. Posty datowane między 03.3016 a 12.2017 to rekonstrukcja wydarzeń w tego okresu. Bieżące posty datowane są od 2018 roku.
Szukaj na tym blogu
wtorek, 19 grudnia 2017
Prośba misjonarki do Rodziców Adopcyjnych
Etykiety:
adopcja serca,
adopcja studenta,
dlaczego blog,
fundacja,
informacje o dzieciach,
kamerun,
kenia,
nepal,
po szkole,
święta,
tanzania,
ukunda adopcja,
wywiad,
zakupy,
życie codzienne,
życie domowe dzieci
Lokalizacja:
Afryka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz